czwartek, 11 maja 2017

I co dalej?

Tak... Co dalej?

Zbliża się dzień mamy, dziecka i dzień taty...

Mam kilka pomysłów, kilka niedokończonych handmade-ów i spódnicę tulipan do uszycia w tym miesiącu.

Po zakończeniu ostatniego wyzwania musiałam wziąć oddech. W końcu zrobiłam wiosenne porządki w kąciku z maszyną i przygotowałam materiał na spódnicę. W drodzę na jedną z majowych wycieczek przeczytałam wskazówki dotyczące szycia tej spódnicy i muszę powiedzieć, że nadal nie wszystko jest dla mnie jasne. Chcę, żeby spódnica była o 2 cm dłuższa, a przedłużenie takiego wykroju wydaje się wręcz niemożliwe. spódnica ma zakładki, wszytą gumę i suwak kryty! Mimo wszystko spróbuję :).



W instrukcji szycia napisali: "Na klinach przodu spódnicy obrzucić zapas przedniego (zaokrąglonego brzegu). Wdać brzeg zapasów, żeby leżało płasko na zaokrągleniu. Zapas sfastrygować pod spód, zsuwając przy tym brzeg na spodnich nitkach marszczenia. Zapraować, zaprasowując przy tym wdaną szerokość. Zapasy, od góry aż do 10 cm przed bocznym brzegiem, luźno przyszyć ręcznie."

Więc najpierw obrzucić brzeg, żeby się nie strzępił. Wdać?? Później sfastrygować - to rozumiem, ale jak to zsuwając przy tym brzeg na spodnich nitkach marszczenia? Zaprasować wdaną szerokość, czyli jaką? I ostatnie zdanie... Przyszyć luźno, ręcznie zapasy... To co ja wdałam i fastrygowałam wcześniej jak nie zapasy?? Może ktoś z Was rozumie to lepiej niż ja?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz